Amerykański rząd uruchamia interwencyjny skup jabłek za 100 milionów dolarów
Stany Zjednoczone raczej jednoznacznie kojarzą nam się z wolnym rynkiem, przedsiębiorczością i niskimi podatkami. Jednak również tam ma miejsce znaczące ingerowanie w rynek i skupy interwencyjne.
Drugi rok z rzędu we wschodnich stanach USA podaż jabłek jest zbyt duża. W efekcie ceny uzyskiwane przez producentów są bardzo niskie. Dlatego tamtejsze Federalne Ministerstwo Rolnictwa (USDA) rozpoczyna kolejną interwencję na rynku jabłek. Celem jest zmniejszenie nadwyżek owoców i wsparcie rolników.
Instytucja wyda 240 milionów złotych na świeże jabłka i 160 milionów złotych na przetworzone jabłka z sezonu 2023/24. Na zakupie skorzystają wszystkie stany produkujące jabłka we wschodniej części kraju. Łącznie z rynku zostaną zdjęte owoce za 100 milionów dolarów.
W Polsce interwencje państwa na rynku owoców są zdecydowanie krytykowane. Jak przekonywali nas kolejni Ministrowie Rolnictwa, Komisja Europejska jest wręcz „uczulona” na słowo INTERWENCJA czy SKUP INTERWENCYJNY. Jak widać nawet w znacznie bardziej liberalnej gospodarce Stanów Zjednoczonych tak duże ingerowanie w rynek również ma miejsce.
To nie pierwszy taki ruch w Stanach Zjednoczonych. Na początku 2023 roku USDA również interweniowała na rynku jabłek. Wówczas skupiono na różne cele (dystrybucja dla najuboższych, banki żywności) jabłka za 80 milionów złotych (20 milionów dolarów).