Ceny jabłek przemysłowych będą rosły
Według danych przedstawionych przez USA Apple Association amerykańskie zapasy jabłek są sporo mniejsze niż ubiegłoroczne oraz mniejsze niż średnia pięcioletnia. Na 1 listopada br. stan zapasów owoców deserowych w USA wynosił 109,2 mln buszli (1 buszel to trochę mniej niż 20 kg), czyli 7,1% mniej niż 1.11.2020. Trochę lepiej przedstawia się sytuacja z owocami do przetwórstwa i tych jest 45,7 mln buszli, czyli 1,7% więcej niż rok temu. Całość, a więc 154,9 mln buszli jest o 4,7% mniejsza r/r.
Amerykanie eksportują swoje jabłka głównie w okresie listopad-kwiecień, z wyraźnym pikiem tuż po zbiorach. Stan zapasów na początku listopada jest więc istotnym wyznacznikiem rynku, sporo mówi o tym jakich cen należy się spodziewać i jaką strategię sprzedaży przyjąć. Obecnie opublikowana informacja pozwala sądzić, że będzie to dobry sezon dla ich owoców a ceny powinny być na zadowalającym poziomie. Stan zapasów jest też o tyle istotny, że pozwala również ocenić potencjał eksportowy oraz potrzeby importowe w zakresie dostaw owoców. Estymacje na ten sezon mówią o eksporcie w wysokości 5 mln buszli i imporcie prawie 3 mln. Od rozpoczęcia pierwszych zbiorów owoców eksport kuleje i jest znacznie poniżej średniej wieloletniej, chociaż pierwsze wysyłki były wysokie, to później raptownie przystopowały, za to import owoców jest nader wysoki. Amerykańscy sadownicy czekają z upłynnianiem swoich zapasów, podczas zbiorów dotarło do nich, że jabłek wcale nie mają tak dużo a do tego znaczna część to owoce do przetwórstwa. Warto też zwrócić uwagę, że Stowarzyszenie to przewiduje znaczny wzrost importu koncentratu jabłkowego do USA, aż o około 45%, grubo powyżej importu z lat ubiegłych.
Jakie stąd wnioski dla nas i po co to wszystko piszę? Otóż moje wnioski są następujące: cena przemysłu w Polsce będzie rosła. Przetwórnie rozpoczną rywalizację z sortowniami o słabej jakości owoce. Dla polskich eksporterów zmaleje konkurencja na rynkach azjatyckich, gdzie jabłko z USA stanowiło dużą część importu. Już widać malejący ich eksport a dane o stanie zapasów tylko potwierdzają, że szalonych wzrostów nie będzie. Dlatego zrobi się tam trochę więcej miejsca dla naszych jabłek.