Duża część malin trafia do skupów bez podziału na klasy jakości
Aktualnie ceny malin są już znacznie bardziej wyrównane niż na początku skupu. Przetwórcy i pośrednicy są przekonani o nadchodzących wzrostach cen. Jeśli chodzi o podział na klasy jakości to sytuacja na punktach skupu jest niezwykle zróżnicowana.
Sezon malinowy powoli nabiera rozpędu. Na punkty skupu trafiają coraz większe ilości, jednak zdaniem pośredników bezsprzecznie są to dostawy mniejsze niż w roku ubiegłym. Mniejsza podaż i globalna sytuacja wpływają pozytywnie na ceny. Zdaniem naszych rozmówców w przyszłym tygodniu przekroczą one 20,00 zł za kilogram.
Obecnie na wielu punktach skupu maliny kupowane są w jednej klasie. Firma naszego rozmówcy oferowała wczoraj 17,00 zł za kilogram bez podziału na klasy. W innych punktach nie jest skupowana malina w klasie ekstra. Z kolei te firmy, które wczoraj kupowały maliny w klasie pierwszej po 17,00 – 18,00 zł za kilogram nie kupiły nic lub kupiły śladowe ilości malin wyższej jakości.
Wczoraj w zagłębiu grójeckim spadło od 5 do 30 litrów wody na metr kwadratowy. W kraśnickim zagłębiu malinowym niestety w ogóle nie padało. Z powodu doskwierającej suszy domeną tego sezonu jest właśnie zbiór bez podziału na klasy jakości. Dotyczy to szczególnie plantacji, które są w słabszej kondycji. Ponadto z powodu upałów maliny zbyt szybko i jednocześnie dojrzewają.