Polska awansuje w rankingu konkurencyjności jabłek
Francuzi zbadali konkurencyjność na międzynarodowym rynku jabłek. W tym celu przebadano 12 krajów, w tym również Polskę. Z 11 miejsca, jakie zajmowaliśmy w 2017 roku, nasz kraj awansował na 6 miejsce w najnowszym zestawieniu.
Podobnie jak w 2017 i 2018 roku w badaniu wygrywa Nowa Zelandia. Na drugim miejscu znalazło się Chile, a podium zamykają Włochy. Na czwartym miejscu RPA, na piątym Holandia. Polska znalazła się na 6 miejscu wyprzedzając Francję, Belgię, USA, Turcję, Niemcy i Chiny.
Analiza konkurencyjności została obliczona na podstawie wielu zmiennych. Wzięto pod uwagę wszystkie czynniki na drodze od producenta do konsumenta. Największy wpływ na wynik każdego z badanych krajów miały poniższe czynniki:
1- Potencjał produkcyjny
2- Czynniki klimatyczne, fitosanitarne i energetyczne
3- Zdolność do zdobywania zagranicznych rynków
4- Zasobność portfela konsumenta
5- Organizacja sektora i wsparcie publiczne
6- Otoczenie makroekonomiczne
(6 miejsce) Polska awansowała w tym zestawieniu z 11 miejsca w 2017 roku na 6 w 2019 roku. Tamtejsi analitycy zwracają uwagę na wysoki wskaźnik odnawiania nasadzeń w naszym kraju i rosnącą wydajność z hektara. Ponadto na aktualne miejsce wpływ miały niskie, względem krajów zachodnich, koszty pracy. Jako główne czynniki wpływające na spadek konkurencyjności Polski, wymienia się duży odsetek jabłek przeznaczonych do przetwórstwa oraz niedostateczne zorganizowanie produkcji.
(1 miejsce) Nowa Zelandia we francuskich analizach wygrywa trzeci rok z rzędu. Głownie z powodu sprzyjającego klimatu. Ponadto sektor produkcji jabłek jest od kilkudziesięciu lat ukierunkowany na eksport. 85% produkcji jest sprzedawane za granicami kraju. Analitycy zwracają uwagę na relatywnie mały areał upraw, który jest równoznaczny z bardzo wysoką wydajnością.