Ponad 1/3 wyeksportowanego z Ukrainy koncentratu trafiła do Polski
Po kilku miesiącach widać wyraźnie, że import koncentratu jabłkowego z Ukrainy miał jednoznacznie negatywny wpływ na polskie sadownictwo. Z drugiej strony dobry sezon dla przetwórców w obu krajach nie dał zarobić sadownikom.
Od lipca ubiegłego roku do końca stycznia z Ukrainy wyeksportowano 90 tysięcy ton koncentratu jabłkowego. To rekord w analizowanym okresie. Sezon 2022/23 jeszcze się nie skończył, zatem eksperci są przekonani, że będzie wynik będzie jeszcze wyższy.
Wolumen ten nie byłby możliwy do uzyskania, gdyby nie unijne przepisy o bezcłowym handlu. Dzięki temu to Polska była największym odbiorcom ukraińskiego koncentratu. Przetwórnie w naszym kraju wykorzystywały i nadal wykorzystują produkt do mieszania go z krajowym koncentratem i reeksportu na zachód Europy. Niestety, jak podkreślają sadownicy, jabłka, z których został wyprodukowany ów koncentrat były chronione substancjami aktywnymi, których od lat nie można stosować w Unii Europejskiej.
Podobnie jak w Polsce, także na Ukrainie rekordowy eksport i satysfakcjonujące przetwórców ceny koncentratu nie oznaczały wysokich cen jabłek przemysłowych. W szczycie sezonu kilogram surowca był na wschodzie skupowany po 0,21 zł. W Polsce cena spadla minimalnie do poziomu 0,32 zł/kg w październiku.