Produkcja malin przenosi się z Hiszpanii do Maroka i Portugalii
Handlowcy stale szukają tańszych źródeł zaopatrzenia. Tak jest w przypadku Maroka, które jest solą w oku tysięcy hiszpańskich producentów. Czy migracja produkcji malin z Hiszpanii do Maroka będzie się nasilać po wprowadzeniu ustawy o cenach sprzedaży produktów rolnych?
Jak informują producenci z półwyspu Iberyjskiego, produkcja malin w ostatnim czasie kurczy się w Hiszpanii. Jest to przede wszystkim skutkiem rosnących kosztów produkcji oraz rosnącej konkurencji na północy Afryki – w Maroku. Import z tego kraju jest częstym zagadnieniem podnoszonym przez hiszpańskie związki rolnicze. Problem przenoszenia produkcji jest w pewnym sensie stałym zagadnieniem w branży owocowej. Produkcja przesuwała się z zachodu Europy do Polski, dziś szybko rozwija się w Serbii czy na Ukrainie, w Rosji i Uzbekistanie.
Jak wiadomo rynek nie znosi próżni. W związku z tym, że popyt ze strony odbiorców z Europy zachodniej i północnej nie spada to produkcja przenosi się do Maroka, ale także do Portugalii. Maroko kusi przede wszystkim łagodnym klimatem, który zimą zapewnia niższe koszty produkcji niż w Hiszpanii. Dostępność pracowników również jest większa.
Ostatnie przepisy, które wprowadziła Hiszpania mogą przyspieszyć i zwiększyć skalę tego procesu. Hiszpania: Nie będzie można kupić owoców poniżej ich kosztów produkcji Problemy już są notowane na rynku cytrusów. Odbiorcy w każdy możliwy sposób omijają przepisy, aby kupić owoce taniej. Nie można wykluczyć, że podobny scenariusz dotknie także malin i produkcja będzie nadal przenosić się do sąsiednich krajów.