Sadownicy alarmują: sytuacja jest dramatyczna. Mamy najniższe ceny jabłek w Europie
Elżbieta Mamos
Trwa szczyt zbiorów jabłek. Do skupów ustawiają się kolejki sadowników. Tymczasem mamy najniższe ceny jabłek w Europie. Niemieccy sadownicy dostają za kilogram jabłek przemysłowych w przeliczonych 25-30 groszy. Nasza cena, to ok. 15 gr za kg.
Zdaniem Mirosława Maliszewskiego, prezesa Związku Sadowników RP sytuacja jest dramatyczna.
– Jesteśmy mniej więcej w połowie zbioru jabłek. Zaczynamy zbierać odmiany późnozimowe, czyli te, które sprzedajemy w okresie wiosennym. Niestety perspektywa nie jest dobra. Mamy bardzo niskie ceny skupu jabłek dla przetwórstwa. Nie ma szansy, że te ceny mogą wzrosnąć. Wręcz przeciwnie. Zakłady przetwórcze mówią nawet o obniżeniu cen. W sprzedaży jabłek deserowych sytuacja nie jest lepsza. Eksport funkcjonuje na poziomie 50 proc. z roku ubiegłego. Ceny oscylują w okolicach 50 gr za kg – mówi Maliszewski. – Tymczasem wszystkie instytucje naukowe, zarówno polskie, jak i ośrodki statystyczne w Europie Zach. mówią, że koszt produkcji jabłek w Polsce to między 90 gr – 1,25 zł za kg. Wszystko, co sprzedajemy poniżej tego, oznacza powolne bankrutowanie danego gospodarstwa – dodaje.
„KE ośmiesza polskich producentów”
Maliszewski jest zbulwersowany propozycją rekompensat dla polskich sadowników przedstawioną przez Komisję Europejską.
– To, co robi Komisja Europejska, to ośmieszanie polskich producentów. To jest jedno wielkie oszustwo. Jak można proponować dla Belgii np. 43 tys. ton jabłek na wycofanie, a dla Polski 18 tys. ton, kiedy cały ubiegłoroczny eksport z Belgii nie był nawet na poziomie 40 tys. ton jabłek, a nasz sięgnął 700 tys. ton – mówi prezes Związku Sadowników RP.
Tegoroczne zbiory mogą być rekordowe
Sytuację pogarsza fakt, który w innych okolicznościach byłby pozytywny, że tegoroczne zbiory zapowiadają się na rekordowe.
– Ten urodzaj już obserwujemy. To będzie więcej niż w rekordowym roku ubiegłym, gdy zbiory jabłek przekroczyły 3 mln ton. W tym roku przewidujemy niecałe 3,2 mln ton. W Europie Zach. również przewiduje się większe zbiory jabłek niż rok temu. Zetkniemy się zatem na rynku międzynarodowym z ogromną konkurencją – mówi Maliszewski.
Sadownicy nie wykluczają protestów w Brukseli
Szef Związku Sadowników zapowiada protesty w Brukseli przeciwko dotychczasowym ustaleniom dotyczącym rekompensat za rosyjskie embargo.
– Nie pozwolimy się oszukiwać – dodaje.
Jak podaje Bank Gospodarki Żywnościowej, zgodnie z danymi Eurostatu w sezonie 2013/2014 Rosja kupiła od nas ponad 600 tys. ton jabłek . Drugiego takiego odbiorcy szybko nie uda się nam znaleźć.
Źródło: www.polskieradio.pl z dnia 03.10.2014 roku