Serbowie szukają alternatywnych dla Rosji rynków zbytu
Trudności z eksportem jabłek do Rosji, które wystąpiły po wybuchu wojny w Ukrainie zmusiły Serbów do wejścia na nowe rynki. Zdaniem Igora Milenkovića, dyrektora firmy Delta Agrar, zajmującej się eksportem jabłek to będzie sezon pełen wyzwań.
„Istnieje wiele czynników niepewności w tym sezonie, zwłaszcza w związku z rynkiem rosyjskim, który nadal jest głównym rynkiem eksportowym dla naszych jabłek. Istotną rolę odegra również ogólna inflacja, ponieważ dramatycznie rosną koszty pracy, paliwa, materiałów do pakowania oraz energii elektrycznej. Jeśli chodzi o produkcję, zmiany klimatyczne mają ogromny wpływ. Już od dwóch sezonów borykamy się z wyjątkowo wysokimi temperaturami w miesiącach letnich, co wpływa na jakość jabłek. Wszystkie te czynniki, wraz z brakiem siły roboczej, wskazują, że Serbowie, ale także inni producenci i eksporterzy jabłek na świecie, przez cały sezon będą się mierzyć z wieloma wyzwaniami.” – mówi Milenkovic.
Ze względu niekorzystne warunki pogodowe wiosną, w tym sezonie produkcja jabłek w Serbii może być mniejsza.
„Serbia produkuje rocznie ponad 500 000 ton jabłek na powierzchni około 27 000 ha. Jednak w tym sezonie spodziewamy się około 10 procent niższych plonów, ze względu na przymrozki, których doświadczyliśmy w okresie wiosennym. W poprzednim sezonie z Serbii wyeksportowano łącznie około 160 000 ton jabłek, a dziś odgrywamy ważną rolę na światowym rynku jabłek. Jako Delta posiadamy dwa sady o łącznej powierzchni 700 ha. W tym roku spodziewamy się zebrać ponad 30 000 ton jabłek. Delta Agrar jest wyłącznym producentem i dystrybutorem jabłek klubowych, takich jak Pink Lady, Evelina, Modi, Kiku, Red Moon, Rubens, Isaaq, SweeTango, Magic Star.”
Ponieważ wciąż są problemy z rosyjskim rynkiem, Delta musiała zdobywać nowe rynki, co zdaniem eksportera może pomóc w nadchodzącym sezonie.
„W zeszłym roku zrobiliśmy duży krok naprzód w otwieraniu nowych rynków i planujemy kontynuować te działania. W przypadku jabłek konwencjonalnych, takich jak Gala Royal, Granny Smith i Red Delicious, naszymi głównymi rynkami będą Bliski i Daleki Wschód wraz z Wielką Brytanią, która jest drugim co do wielkości rynkiem w Europie dla serbskich jabłek, po Rosji. Widzimy również potencjał na rynku afrykańskim i to będzie jeden z naszych głównych celów w nadchodzącym sezonie. W Europie wiele oczekujemy od rynku brytyjskiego, ponieważ nawiązaliśmy tam silne partnerstwa i planujemy budować i promować naszą markę „Amelia” i sprawić, by była rozpoznawana jako marka najwyższej jakości.
„Wojna w Ukrainie przyniosła nam wiele niepewności. W pierwszej kolejności uszkodzony został łańcuch dostaw, a koszty transportu do Moskwy potroiły się. Kursy walut pozostają niestabilne, co silnie wpływało na działalność importowo-eksportową. Dodatkowo mieliśmy wiele sytuacji, w których przelew pieniędzy trwał znacznie dłużej niż zwykle. W sumie te kwestie geopolityczne z pewnością wpłynęły na nasz biznes w poprzednim sezonie i nikt nie wie, czego możemy się spodziewać w nadchodzącym okresie. Jednym z głównych celów będzie umocnienie naszej pozycji na rynkach, o których wspomniałem wcześniej. Cieszymy się, że nasze jabłka z dnia na dzień stają się coraz bardziej popularne w każdym kraju, do którego je dostarczamy. Widzimy duży potencjał na światowym rynku dla serbskich jabłek, dlatego zamierzamy ciężko pracować, aby go wykorzystać.” – podsumowuje Milenković.