Branża
Branża > Informacje dla branży > Newsy prasowe > Sieci handlowe w Polsce bronią Nutri-Score jak niepodległości. Dużo zainwestowały we wdrażanie systemu

Sieci handlowe w Polsce bronią Nutri-Score jak niepodległości. Dużo zainwestowały we wdrażanie systemu

System znakowania żywności Nutri-Score może wprowadzać konsumentów w błąd i dlatego nie jest brane pod uwagę wprowadzenie go jako obligatoryjnego w Unii Europejskiej – uznała niedawno Komisja Europejska. Jednak sieci handlowe obecne w Polsce, które umieściły w ostatnich latach tego typu oznaczenia na tysiącach produktów marek własnych, nie składają broni i wciąż zamierzają walczyć o uznanie Nutri-Score za właściwy system znakowania żywności.

Przypomnijmy, że Komisja Europejska zapowiedziała odrzucenie systemu Nutri-Score jako obowiązkowego w całej UE. Przeciwnikami jego wprowadzenia były przede wszystkim Włochy, ale także Czechy, Węgry, Grecja, Cypr, Łotwa i Rumunia. Jednak na razie jest to „tylko” lub „aż” zapowiedź, a nie definitywne zamknięcie sprawy, dlatego musimy poczekać na oficjalną decyzję Komisji Europejskiej.

– Odrzucenie systemu Nutri-Score przez KE nie oznacza, że ustały poszukiwania najlepszego modelu znakowania, który byłby zharmonizowanym, europejskim systemem. Jedno jest pewne, celem nowego oznakowania ma być ułatwienie konsumentowi dostępu do wiarygodnej informacji, a jak wskazują eksperci, Nutri-Score tego nie gwarantuje – tłumaczyła niedawno Magdalena Dziczek, dyrektor biura zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK.

Walka o grube pieniądze

Z rozmów z przedstawicielami branży wiemy, że sieci handlowe liczyły na to, że „przeforsują” wprowadzenie Nutri-Score na poziomie unijnym, wprowadzając wcześniej ten system oznaczeń samodzielnie, w ten sposób stawiając regulatorów niejako przed faktem dokonanym i przekonując, że Nutri-Score jest lepsze od alternatyw lub ewentualnych przyszłych pomysłów. Gra toczy się tak naprawdę o miliardy euro, bo jeśli w UE wdrożony zostanie system wyraźnie stawiający na straconej pozycji niektóre produkty, a promujący inne, to w naturalny sposób wpłynie to na wybory zakupowe konsumentów. Sieci i niektórzy producenci oficjalnie deklarują, że chcą dbać o klientów i w prosty sposób podpowiadać, po jakie produkty warto sięgać i jak często; trudno jednak spodziewać się by ciepło przyjęli rozwiązania, które mogłyby przełożyć się na spadki sprzedaży. Niechętnie odnoszą się do zarzutów, że algorytm Nutri-Score promuje żywność ultra przetworzoną, a uderza np. w soki. Krytycy systemu zwracają uwagę, że np. Coca-Cola zero ma lepszą ocenę od oliwy z oliwek. Podobnych przykładów jest wiele.

Sieci wiele zainwestowały już we wdrożenie Nutri-Score. Dotyczy to również sieci obecnych w Polsce. Oznaczenia Nutri-Score znaleźć można na opakowaniach marek własnych chociażby w Biedronce, Żabce i Carrefourze. Konieczność wycofania się z dotychczasowych wdrożeń i zastąpienia Nutri-Score innym systemem – który dopiero zostanie wybrany i następnie wdrożony w całej UE – byłaby dla nich problemem. Oznaczałaby, że pieniądze wydane na promocję, a nawet edukację klientów w zakresie odczytywania Nutri-Score zostały wyrzucone w błoto.

W związku z powyższym nie powinno dziwić, że Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, zrzeszająca niemal wszystkie międzynarodowe sieci handlowe obecne w Polsce, wydała w tym tygodniu stanowisko, w którym jednoznacznie opowiada się nie przeciw, lecz za wprowadzeniem Nutri-Score „na gruncie polskim”. Jak to argumentuje?

„Ze względu na rosnącą potrzebę wprowadzenia rozwiązań sprzyjających poprawie żywienia i biorąc pod uwagę naukowe potwierdzenie potencjału systemu Nutri-Score w zakresie kształtowania prozdrowotnych wyborów zakupowych konsumentów, sieci handlowe zrzeszone w POHiD, w ramach polityki odpowiedzialności społecznej, a także troski o poprawę zdrowia Polaków, angażują się w promowanie idei zrównoważonej diety i jako element tej polityki wdrażają wraz z producentami system Nutri-Score, m.in.: w zakresie marek własnych” – czytamy w stanowisku POHiD.

Organizacja zapewnia, że implementacja Nutri-Score „ma na celu przeciwdziałanie chorobom dietozależnym, w tym nowotworom, na które cierpi aż 12 mln Polaków, jak również otyłości, cukrzycy typu 2 i chorobom sercowo-naczyniowym”; podkreśla też, że system „jest wspierany przez uznane instytucje w dziedzinie zdrowia i żywienia, m.in. Międzynarodową Agencję ds. Badań nad Rakiem (IARC), działającą w ramach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), a w Polsce – przez Federację Konsumentów”.

– Również Główny Inspektorat Sanitarny nie widzi przeciwskazań dla wdrażania systemu Nutri-Score. Niewątpliwą zaletą Nutri-Score jest ułatwienie konsumentom dokonywania bardziej optymalnych wyborów żywieniowych już przy półce sklepowej, dzięki oznakowaniom umieszczonym na froncie opakowania, tzw. FoPNL (front-of pack nutrition labelling) – dodaje POHiD.

POHiD nie składa broni

W stanowisku organizacji znalazły się zapewnienia, że Nutri-Score „stosuje ten sam sposób oceny w stosunku do wszystkich produktów spożywczych, bez względu na ich stopień przetworzenia”, oraz że „nie wyklucza ani nie faworyzuje żadnych produktów czy wybranych grup żywności”, a jedynie „wskazuje zalecaną ilość lub częstotliwość spożycia, co jest całkowicie zgodne z wytycznymi żywieniowymi. W rezultacie, każdy produkt może znaleźć swoje miejsce w diecie, co przekłada się na jej lepsze zbilansowanie”.

Tymczasem przynajmniej niektórzy eksperci są odmiennego zdania. Dr hab. Mariusz Panczyk z Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zwraca uwagę, że w Nutri-Score ocenie poddawane jest wyłącznie 100 g produktu lub 100 ml napoju, a nie typowa porcja danego produktu. – Weźmy za przykład pizzę mrożoną z szynką i grzybami oznaczoną literką A i kolorem ciemnozielonym, zachęcającym do kupna. Kolor zielony odnosi się do 100 g produktu, ale zjadamy przynajmniej 350 g tego produktu – wskazuje ekspert. Pizza z takim oznaczeniem jest uznana za produkt o takich samych właściwościach żywieniowych jak pieczywo żytnie pełnoziarniste.

– Kolejnym przykładem może być zestawienie soków owocowych z napojami gazowanymi typu light. Logo Nutri-Score na sokach, które zawierają cukry pochodzące wyłącznie z owoców, będzie wskazywać na ich gorszą jakość żywieniową w porównaniu do napojów zawierających sztuczne słodziki, ale pozbawionych witamin i fitozwiązków – wyjaśnia Panczyk. Zauważa, że w przypadku Nutri-Score zarówno siłą, jak i słabością systemu jest jego prostota.

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji nawołuje jednak do jak najszybszego uznania Nutri-Score za powszechnie obowiązujący system. W najnowszym stanowisku przytacza 11 argumentów „za” wdrożeniem Nutri-Score. Przytaczamy je poniżej w niezmienionej formie.

  1. Nutri-Score jest systemem zrozumiałym. Proste (oparte na kolorach), a jednocześnie kompleksowe oznakowanie symbolem Nutri-Score intuicyjnie pomaga dobierać odpowiednie produkty w ramach tych samych kategorii, sprawiając, że dieta może być lepiej zbilansowana.
  2. Nutri-Score jest systemem obiektywnym, obliczanym na podstawie zawartości składników w 100 g lub 100 ml produktu, co umożliwia porównywanie między sobą produktów tej samej kategorii.
  3. Nutri-Score jest systemem wiarygodnym, opartym na danych naukowych. Został opracowany przez naukowców specjalizujących się w epidemiologii żywieniowej i jest obecnie systemem znakowania żywności o najsilniejszym naukowym fundamencie.
  4. Nutri-Score jest systemem całościowym, oceniającym produkt jako całość, a nie poszczególne składniki, dzięki czemu dostarcza pogłębionych informacji o wartości żywieniowej produktu.
  5. Nutri-Score spełnia wymagania formalne zgodności z przepisami UE.
  6. Nutri-Score wykazuje pozytywny wpływ na zmiany zachowań zakupowych konsumentów pod względem zbilansowania diety, co zostało potwierdzone naukowo.
  7. Nutri-Score został pozytywnie oceniony i jest wspierany przez Międzynarodową Agencję ds. Badań nad Rakiem IARC, pozarządowe organizacje konsumenckie, np. Europejską Organizację Konsumencką BUEC oraz FoodWatch, a w Polsce – Federację Konsumentów.
  8. Międzynarodowa Agencja ds. Badań nad Rakiem IARC uznała Nutri-Score za jeden z ważnych elementów strategii walki z chorobami dietozależnymi, który wspiera profilaktykę nadwagi i otyłości.
  9. System Nutri-Score podlega ciągłej ewolucji, za co odpowiedzialna jest jego Rada Naukowa, uwzględniająca zmiany wynikające z najnowszych badań i postępu nauki w kontekście budowania zrównoważonej diety oraz postulatów wypływających z poszczególnych krajów UE, które akredytowały Nutri-Score.
  10. System Nutri-Score realizuje cele określone przez Komisję Europejską odnośnie wdrożenia na terenie UE oznaczania wartości odżywczych z przodu opakowania (FoPNL, front-of pack nutrition labelling). Prace Komisji nad propozycją zasad takiego systemu mają zakończyć się w tym roku.
  11. System Nutri-Score jest zgodny z pierwszym celem operacyjnym Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025, tj. profilaktyką nadwagi i otyłości.

www.wiadomoscihandlowe.pl