Branża
Branża > Informacje dla branży > Newsy prasowe > Ubezpieczenia mogłyby uratować rolników przed niskimi cenami skupu owoców i warzyw

Ubezpieczenia mogłyby uratować rolników przed niskimi cenami skupu owoców i warzyw

polskieradio.pl

W Ministerstwie Rolnictwa odbyło się we wtorek spotkanie sadowników, przetwórców oraz ekspertów owoców i warzyw. Powodem są rażąco niskie ceny skupu niektórych owoców.

Z wnioskiem o zbadanie sytuacji na rynku do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił się minister rolnictwa Marek Sawicki. Na razie nie wiadomo, czy wszczęte zostanie w tej sprawie postępowanie. Rozwiązaniem mogłyby być ubezpieczenia i odszkodowania, ale na to producenci będą musieli jeszcze poczekać.

Polscy sadownicy i plantatorzy alarmują, że drastycznie niskie ceny i monopolistyczna polityka zakładów przetwórczych są przyczyną bankructwa tysięcy gospodarstw. Sytuacja jest o tyle poważna, że choć uprawy są w dużym stopniu ubezpieczone, to i tak sadownicy nie mogą liczyć na odszkodowania, jak w przypadku klęski nieurodzaju.

– Ubezpieczenia w Polsce obejmują zdarzenia losowe, które pomniejszają plon. Nie można się ubezpieczyć od klęski urodzaju, chociaż takie próby były czynione w przeszłości, zwłaszcza jeśli chodzi o tzw. świńską górkę. Kiedy jest duża produkcja mięsa wieprzowego, ceny spadają, wówczas może to być przedmiotem ubezpieczenia, ale niestety zakłady ubezpieczeniowe w Polsce nie akceptują takiego ryzyka – mówi Konrad Rojewski, ekspert ubezpieczeniowy.

Dotychczas więc sadownicy w niewielkim stopniu mogli korzystać z systemu ubezpieczeń dotowanych.

– Trudno im było uzyskać ofertę z zakładów ubezpieczeń, dlatego że zapisy ustawy prawie im to uniemożliwiały. Dopiero teraz modyfikacja, która ma nastąpić jesienią, umożliwi również sadownikom, plantatorom chmielu i tytoniu pełne korzystanie z dotacji do ubezpieczeń – wyjaśnia Rojewski.
Fundusz wzajemnej pomocy

Trwają obecnie prace nad zmianą przepisów. Zgodnie z założeniami miałby powstać specjalny fundusz wzajemnej pomocy, z którego będą wypłacane rekompensaty dla rolników w przypadku znaczącego spadku ich dochodów.

– Mam zgodę ministra finansów i pracujemy nad ustawą ubezpieczenia od ryzyka rynkowego. Proponuję, żeby każdy sprzedawca, dostawca produktów rolnych płacił 0,2 proc. wartości sprzedanego produktu. Będzie to naprawdę spora kwota. Na wzór takich funduszy ubezpieczeń od ryzyka rynkowego w Niemczech, Danii, Holandii czy we Francji to rolnicy, mając te środki, będąc ich dysponentem, będą decydowali, kiedy i na jakich warunkach, w którym momencie z taką interwencją wchodzić – mówi minister rolnictwa Marek Sawicki.

Resort rolnictwa szacuje, że fundusz mógłby rocznie gromadzić nawet 100 mln złotych. O takim rozwiązaniu rolnicy mówią od wielu lat. Jednak dotychczas nie udawało się znaleźć dobrego rozwiązania.

Natomiast to, co powinno cieszyć, to fakt, że coraz więcej rolników się ubezpiecza.

– Ubezpieczenia są traktowane przez rolników jako narzędzia do zarządzania ryzykiem. Tutaj wydajnym narzędziem jest ubezpieczenie produkcji rolnej, czyli upraw, a także ubezpieczenie zwierząt – dodaje Rojewski.

Jak wynika z szacunków, jeszcze w 2005 roku jedynie 3 proc. areału upraw było w Polsce ubezpieczonych. Obecnie jest to ponad 30 proc., podkreśla ekspert.

Źródło: www.portalspozywczy.pl z dnia 23.07.2014 roku