W systemie kaucyjnym VAT będzie karą. To złamanie dyrektywy
Uchwalone przepisy wprowadzające system kaucyjny przewidują, że do kaucji za butelki szklane (i tylko te) będzie doliczany VAT. Podatek nie będzie doliczany do kaucji za butelki plastikowe i puszki. Prawdziwy problem z VAT leży jednak w sposobie rozliczania VAT przez producentów napojów butelkowanych. Przepisy są niezgodne z dyrektywą.
- Wyjaśniamy, jak będzie rozliczany VAT w systemie kaucyjnym
- Ekspert tłumaczy, dlaczego przepisy są niezgodne z dyrektywą i jak należy je zmienić. Jest na to czas, bo przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2025 r.
Przypomnijmy, że nowelizacja ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (czeka już tylko na podpis prezydenta) zakłada, że za jednorazowe butelki plastikowe (do 3 l), szklane butelki wielokrotnego użytku (do 1,5 l) i puszki metalowe (do 1 l) będzie doliczana kaucja (50 gr), którą będzie można odzyskać, oddając puste opakowania do sklepu.
Ustawa rodzi wiele problemów, które wyjaśnialiśmy we wcześniejszym artykule.
Problem jest również z VAT i to poważny. Gdyby ustawa weszła w życie w takim kształcie jak przyjęli ją posłowie, to producenci napojów byliby karani VAT-em za to, że nie zabrali wystarczającej liczby szklanych butelek, mimo że to sklepy będą doliczać i zwracać kaucje za butelki. Jak to możliwe? Tłumaczymy.
Senatorowie próbowali poprawić ustawę, ale bez powodzenia
Zgodnie z ustawą uchwaloną przez Sejm do kaucji będzie doliczany VAT, ale tylko jeśli chodzi o butelki wielokrotnego użytku, czyli szklane. Do kaucji za butelki plastikowe i puszki VAT nie będzie doliczany (będzie rozliczany na dotychczasowych zasadach, co w dalszej części artykułu tłumaczy doradca podatkowy).
Ponadto ustawa wprowadza specyficzną formę „samoopodatkowania” VAT. Tu jest największy problem. Chodzi o to, że każdy producent napojów (i inni tzw. wprowadzający produkty w opakowaniach) będzie bowiem liczył na ostatni dzień roku: ile butelek w danym roku wprowadził do obrotu i ile dostał z powrotem (czyli ile zwrócili nabywcy). Od różnicy będzie odprowadzał VAT. Problem w tym, że to nie producenci, a sklepy będą zwracały kaucje za butelki.
Problem zauważyli senatorowie. Zaproponowali stosowne zmiany do ustawy, ale posłowie je odrzucili. Dlaczego? Tłumaczyła dr Katarzyna Barańska, liderka Praktyki Dekarbonizacji w Osborne Clarke w rozmowie z Business Insiderem.
Senatorowie obawiali się, że w praktyce organy podatkowe nakażą doliczać i wpłacać VAT od niezwróconych opakowań wprowadzającym napoje, czyli np. producentom napojów i to z ich własnej kieszeni. Problem bowiem w tym, że kaucje będą przyjmowały punkty sprzedaży detalicznej i nie będą jej przekazywać wprowadzającemu (np. producentowi napoju). Jeśli więc to producent będzie musiał płacić VAT od niezwróconych butelek, to – jak wskazują Senatorowie – będzie to dla nich bezzasadne obciążenie. Będzie ono również niezgodne z dyrektywą VAT-owską.
Potwierdza to również Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP. Jak mówi, sytuacja z VAT od kaucji będzie jeszcze bardziej skomplikowana.
— Mam nadzieję, że uda się przekonać prawodawcę do zmian w VAT od kaucji, bo nie można zostawić przepisów w uchwalonej wersji — potwierdza Tomasz Michalik.
Na czym polega problem z VAT od kaucji
— Obecnie system jest prosty. Jeśli konsument kupuje napój w butelce zwrotnej, to sprzedawca dolicza kaucję. Jeśli klient zwróci pustą butelkę, dostaje zwrot kaucji. Jest ona więc powiązana z dokonaną sprzedażą. Jeżeli klient nie zwróci butelki w określonym terminie to sprzedawca zachowa kaucję — ale na podstawie przepisów ustawy będzie zobowiązany, aby ująć wartość kaucji w podstawie opodatkowania — wyjaśnia Tomasz Michalik.
W systemie kaucyjnym VAT-em będzie mógł zostać obciążony producent napoju, który nie otrzyma kaucji od kupującego. — Będzie on miał obowiązek podwyższenia podstawy opodatkowania VAT po zakończeniu danego roku, mimo że nie otrzyma kaucji i to nie on będzie ją zwracał. Innymi słowy: on kwotą kaucji nie będzie w żadnym momencie dysponował — mówi Tomasz Michalik. Kaucję będzie bowiem doliczał sklep (detalista) i on ją będzie zwracał. W systemie kaucyjnym pojawi się również operator, który jest potrzebny, żeby system w ogóle funkcjonował. Mało tego, w żadnym momencie sklep (detalista) nie będzie zobowiązany do VAT-owskiego rozliczania tej kaucji, mimo że to on ją otrzymuje i wypłaca.
Sprawę VAT komplikuje również to, że zwrot butelek będzie bez paragonów. Jak tłumaczy ekspert MDDP, konsument będzie mógł kupić napój producenta X i butelkę zwrócić w sklepie, który takiego napoju nie sprzedaje. Innymi słowy: sklepy, które obejmie nowy system, będą musiały przyjmować wszystkie opakowania, a nie tylko od napojów, które same sprzedały. Będą więc wypłacać kaucję, mimo że będzie wiadomo, że konsument kupił napój gdzie indziej.
Wprowadzający będzie bowiem na koniec roku musiał sztucznie podwyższyć podstawę opodatkowania VAT z tytułu sprzedaży napojów na kwotę niezwróconej kaucji, która zgodnie z konstrukcją systemu kaucyjnego nawet nie mogłaby zostać temu wprowadzającemu zwrócona.
— Kwota za kaucje, zgodnie z nowym systemem, będzie przepływała między trzema podmiotami: operatorem, sklepem i konsumentem. Producent, wprowadzający napój do obrotu nie otrzyma kaucji. Mimo to, na koniec roku to producent będzie musiał podwyższyć podstawę opodatkowania (a w konsekwencji kwotę VAT) o wartość, której nigdy nie dostał i nigdy nie dostanie. I tu pojawia się problem, bo to narusza dyrektywę VAT — potwierdza Tomasz Michalik. Tłumaczy, że, co do zasady, system VAT w Polsce i całej Unii Europejskiej nie przewiduje możliwości opodatkowania VAT wyższej kwoty niż kwota należna lub otrzymana przez podatnika. A do tego prowadzi uchwalony system kaucyjny. De facto — przyznaje ekspert — obowiązek rozliczenia VAT byłby rodzajem kary dla producenta.
Ekspert zwraca również uwagę, że dyrektywa i ustawa o VAT (art. 29a ust. 11 i 12) przewidują również, że kwota kaucji może wejść do podstawy opodatkowania w przypadku klasycznego systemu zwrotu opakowania, a więc gdy podatnik doliczył kaucję, otrzymał ją a klient nie zwrócił butelki w określonym terminie. — W takim przypadku podatnik dysponuje jednak swobodnie kwotą kaucji, a więc w pewnym momencie może te pieniądze dowolnie wykorzystać. Konieczność opodatkowania tej kwoty, która została u podatnika, jest więc naturalna. Chodzi o to, żeby uniknąć np. oszustw podatkowych — stwierdza Tomasz Michalik. Podkreśla, że w nowym systemie nie mamy do czynienia z taką sytuacją.
Jak usunąć problem z VAT od kaucji
Zdaniem Tomasza Michalika, w dobrą stronę szła poprawka Senatu, aby kaucję za butelki wyłączyć z podstawy opodatkowania VAT. — To ma głęboki sens. Taka zmiana wyeliminowałaby niezgodność z dyrektywą. Poza tym nie ma żadnego powodu, aby kwota kaucji, która będzie krążyła między operatorem, detalistami i konsumentami, była objęta VAT – a w szczególności, aby koszt tego podatku poniósł producent. Wyłączenie nowej kaucji z podstawy opodatkowania VAT jest racjonalne i rozsądne — uważa Tomasz Michalik. Ekspert zaznacza, że innych rozwiązań można próbować w sytuacji takiej, jak mamy dziś, a więc gdyby do producenta w jakimś momencie trafiały pieniądze z kaucji. — Nowy system tego jednak nie zakłada — podkreśla nasz rozmówca.