Branża

Co posadzić?

Autor: Jolanta Szaciłło

Zdaniem dr Doroty Kruczyńskiej o wielkości produkcji jabłek w Polsce decydują 3–4 grupy, lecz nie są to grupy jednorodne.

Mówimy, że uprawiamy Jonagolda. Okazuje się, że mutanty tej odmiany wyraźnie różnią się między sobą wyglądem. Dotyczy to nie tylko intensywności rumieńca, ale również jego charakteru. Dysponując bardzo nowoczesnymi liniami sortowniczymi może być problem jeśli np. na linii sortowniczej znajdą się owoce różnych form odmiany Jonagold. Od zwykłego Jonagolda do Red Jonaprinca mamy dużą różnorodność mutantów. W nowych nasadzeniach dąży się do sadzenia mutantów o ciemnoczerwonym rumieńcu, a więc przede wszystkim Red Jonaprince, odmianę cenioną na rynkach zewnętrznych, jak również w dalszym ciągu Jonagored – wyjaśniała podczas 18. Ogólnopolskiego Spotkania  sadowników w Regnowie dr Kruczyńska.

To samo odnosi się do grupy Gala. Na naszym rynku bardzo cenna jest Gala Must. Obok mutantów o rozmytym rumieńcu w tej chwili zaczynają trafiać do sadów mutanty o rumieńcu paskowanym i bardzo intensywnym wybarwieniu jabłek. Są to Gala Brookfield, Gala Schinga, czyli takie, które są poszukiwane na rynku zachodnim.

Te dwie grupy(Jonagold i Gala) różnią się nie tylko terminem dojrzewania, podatnością na choroby czy wyglądem owoców ale również wielkością jabłek. Są rynki, które interesują się owocami wielkości Gali. To jabłko typu „kieszonkowego” jest skierowane do najmłodszego odbiorcy, czyli do dzieci w wieku przedszkolnym czy wczesnoszkolnym.

Szampion w dalszym ciągu jest odmianą bardzo ważną w Polsce. Zróżnicowanie  wyglądu owoców też jest duże, ponieważ jest to odmiana dosyć zmienna, przede wszystkim pod kątem wybarwienia.

Idared też ma mutanty. Nie ma może takiej zmienności jak w przypadku grupy Jonagold i Gala. – Wybór mutanta o ciemniejszym zabarwieniu skórki powoduje, że te owoce są łatwiejsze do manipulacji, bo wartość odmiany to również trwałość w obrocie handlowym, a jeśli mamy owoc bardzo dobrze wybarwiony, to nawet jeśli coś się przydarzy, nie od razu ten defekt jest tak wyraźnie widoczny jak u owoców jaśniejszych, czy mniej wybarwionych – wyjaśniała dr Kruczyńska.

Często zapominamy, że niektóre odmiany są ciepłolubne. Nie dotyczy to przede wszystkim klimatu ale podłoża. Taką odmianą jest Red Delicious, która lepiej rośnie, owocuje, charakteryzuje się lepszą zdrowotnością jeśli ma odpowiednie warunki siedliskowe. Niestety jest podatna na choroby kory i drewna, jej wytrzymałość na mróz nie jest taka jak np. tych z grupy Macintosh. Choroby kory i drewna, które pojawiają się w ostatnim czasie, dotyczą nie tylko grupy Red Delicious, ale także odmian z grupy Gala, Jonagold. Kolejny problem – pękanie pni drzew, zwłaszcza w grupie Jonagold. Grupa Red Delicious również nie jest jednorodna. Jeśli porównamy odmianę standardową i dojdziemy do mutanta, który się nazywa Red Cap to bardzo różnią się one intensywnością rumieńca.

W przypadku Red Delicious bardzo ważne jest przerzedzanie zawiązków. Na drzewie możemy spotykać owoce różniące się kształtem , czyli mniej lub bardziej wydłużone, a konsument przyzwyczajony jest do jabłka Red Delicious, które ma określony wygląd: wydłużone z wyraźnie zaznaczonymi karbowaniami. Aby uzyskać taki efekt trzeba stosować dodatkowe zabiegi.

Źródło: www.sadnowoczesny.pl z dnia 08.04.2014 roku