KUKE: Eksporterzy żywności nie powinni zaniedbywać rynków Wschodniej Europy
portalspozywczy.pl, PB
Ważnymi rynkami w eksporcie polskiej żywności są kraje Europy Wschodniej, gdzie produkty z naszego kraju mają dobra markę. Maję one ponadto przewagę nad rynkami: Chin, Indii, czy krajów Afryki, których podstawową wada jest odległość – ocenia Dariusz Poniewierka, prezes Korporacji Ubezpieczeń Eksportowych.
Jak tłumaczy prezes KUKE, w przypadku żywności niektóre towary mają barierę transportu. – Można w pewnym segmencie produktowym być konkurencyjnym cenowo, ale do pewnego momentu, kiedy tą konkurencyjność ograniczają koszty transportu. Zawsze tak naprawdę największy handel prowadzi się z krajami sąsiednimi. Tak też jest w Polsce i to się nie zmieni. Dlatego nie można zaniedbywać naszej pozycji na tych rynkach – mówi Dariusz Poniewierka w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl.
Jego zdaniem, jeśli chodzi o Europę Zachodnią, przemysł spożywczy raczej nie powinien się obawiać zahamowania eksportu. – Jednym z elementów sukcesu naszej żywności w Europie Zachodniej jest opinia, iż ma ona ekologiczny charakter. Wśród konsumentów panuje przekonanie, że nasze wyroby są produkowane przy mniejszym wykorzystaniu chemii. Natomiast marża na produkty ekologiczne w tych krajach jest wysoka – tłumaczy prezes KUKE.
Ważnym zagadnieniem jest natomiast Wschodnia Europa. – Jest to o tyle wdzięczny rynek dla polskich firm, że nasze produkty wyrobiły sobie tam dobrą markę, jeszcze w poprzedniej epoce. Tam informacja, że produkt pochodzi z Polski coś znaczy. W przeciwieństwie do np. Czech, skąd płyną sygnały od naszych kontrahentów, że lepiej na opakowaniach nie umieszczać polskich napisów. Zbudowanie dobrej marki na jakimś rynku jest bardzo kosztowne, a efekt niekoniecznie jest pewny. Dlatego powinniśmy dbać o to co mamy, tym bardziej, że Rosja, Ukraina i Białoruś to rynek łącznie niemal 200 mln konsumentów – mówi Dariusz Poniewierka.
– To prawda, że Chiny, Indie, Afryka, to rynki, które nam imponują. Jednak, ich podstawowa wada, to odległość. Dlatego nie powinniśmy tracić z oczu tych trzech, kluczowych dla nas krajów: Rosji, Ukrainy, Białorusi, a poprzez nie dalszych rynków, jak Kazachstan – dodaje.
Przyznaje, że Afryka to kontynent na nowo odkrywany gospodarczo przez cały świat. Trzeba jednak pamiętać, że ryzyko polityczne w Afryce ciągle jest dosyć wysokie, nie jest to tak spokojny kontynent jak Europa. Z drugiej strony rośnie tam klasa średnia, która ma takie same potrzeby jak wszyscy. – Dzięki niższym kosztom produkcji możemy oferować im towary, które będą w ich zasięgu. Naszą dużą przewagą może być właśnie cena – spekuluje prezes KUKE.
Źródło: www.portalspozywczy.pl z dnia 26.06.2013 roku